Komentarze: 0
Kolejna próba wygrania walki ze sobą i swoimi słabościami!
Jest to zadanie bardzo trudne... Próbuję po raz kolejny. Za pierwszym razem wytrzymałam niecały miesiąc. Wszystko popsuł mój wyjazd na wakacje. Ale to też tylko wymówka tak naprawdę. Po prostu lubię być wygodna. Chcę mieć wszystko bez żadnego wysiłku.
Może warto zacząć od wypisania punktów? Tego, co chcę zmienić?
1. Jeść mniej słodyczy! --- bardzo lubię słodycze: ciasteczka, czekoladę, bułeczki, lody... Powinnam mimo wszystko trochę to ograniczyć. NAJTRUDNIEJSZE WYZWANIE. Zawsze ulegam... Raz, chyba przez tydzień, opierałam się temu. Gruba nie jestem. Więc sobie folguję...
2. Ćwiczenia! --- chciałabym więcej ćwiczyć. Stepper 3 razy w tygodniu to trochę mało... Chciałabym wprowadzić coś jeszcze. Ale nie mogę znależć odpowiedniego zestawu ćwiczeń... Nic, co by mi odpowiadało. Ale prawda jest też taka, że po prostu nie mogę się zdecydować na coś. Chciałabym wszystko od razu robić idealnie. Kolejny problem z głową.
3. Własne kształcenie! --- tutaj muszę dużo się napracować. Aktualnie jestem na macierzyńskim. A mam pracę, która wymaga bycia na bieżąco z przepisami prawa. To raz. A dwa, chciałabym pogłębić swoją wiedzę i zdać egzaminy.
4. Angielski! --- muszę się nauczyć tego języka. Bez niego nie znajdę lepszej pracy. Chciałabym mieć coś bliżej pracy i lepiej płatnego.
5. Synek! --- najważniejszy punkt. Muszę lepiej się nim zajmować. Mam też dodatkowe plany co do niego - czytanie bajek, gotowanie zupek, dawanie kaszek, lepsza zabawa, więcej uwagi. Niby jestem z nim cały czas w domu, ale i tak wolę siedzieć przed kompem. Za dużo czasu poświęcam temu...
6. Sprzątanie mieszkania! --- chciałabym się zbliżyć do Perfekcyjnej Pani Domu :) sprzatać na bieżąco, nie robić sobie zaległości... Tylko jestem tak leniwa...
Na razie tyle... Będę miała więcej czasu, rozwinę swoje myśli w kolejnych postach.